Okazuje się, że codzienne życie może być pełne przygód, a nawet katastrof. Marzyłam o psie, ale dostałam… żółwia. Nazwałam go Madonna. Nie mogłam doczekać się szkolnej wycieczki, dopóki moja mama nie zgłosiła się na opiekunkę (na ochotnika!) A gdy zrobiłam imprezę, to wpadła na nią, uwaga… babcia. Dobrze, że chociaż nauczyła nas grać w karty. I teraz wymiatamy w szkole z Aliną, Karoliną i Pauliną.
Co może przytrafić się w życiu Lulu, „starszej siostrze Mikołajka”? Sprawdzimy już w grudniu i kwietniu.
Dzień dobry, dzisiaj uczniowie dostali kolejną porcję wyzwań, przygód z Lukrecją. A przygody bardzo polubiły i czekają na nowe. W tym trudnym okresie dla wszystkich, taka dawka nowych wyznań dodaje im sił. Dziękujemy
W przerwie między „Supercepcjami”, które zawojowały nas do tego stopnia ,ze właśnie czekamy na ostatnią część z przyjemnością sięgamy do Lukrecji, bo jej problemy ( np. z pamiętnikiem) są zadziwiająco zbieżne życiem moich uczniów. Humor opowieści- zawsze cenny