Lukrecja

Okazuje się, że codzienne życie może być pełne przygód, a nawet katastrof. Marzyłam o psie, ale dostałam… żółwia. Nazwałam go Madonna. Nie mogłam doczekać się szkolnej wycieczki, dopóki moja mama nie zgłosiła się na opiekunkę (na ochotnika!) A gdy zrobiłam imprezę, to wpadła na nią, uwaga… babcia. Dobrze, że chociaż nauczyła nas grać […]